niedziela, 11 listopada 2012

Czternasty:.....

Gdy się obudziłam była 10. Zeszłam na dół,wszyscy siedzieli przy stole.U mnie w rodzinie nigdy nie było tak że jedliśmy coś wspólnie a tutaj mimo tego że Liam i Niall są tylko przyjaciółmi to zachowują się jak rodzeństwo.Ktoś kiedyś powiedział :"Przyjaciel to członek rodziny którego sam wybrałeś".Jest to prawda.Gdy zjadłam śniadanie poszłam do pokoju Liama.Już siedział na internecie lecz gdy mnie zobaczył szybko zamknął laptopa.
-Hej Em-Liam przytulił mnie
-Hej mężu.
-Co mamy zamiar dziś robić?
-Nie wiem.Ja muszę się przebrać bo w twojej koszulce nigdzie nie pójdę.
-Zaraz pójdę do Ruth to da ci coś na przebranie.
-Nie ja sama pójdę i tak jej coś muszę powiedzieć.
-Aha dobra.
Poszłam do Ruth.Ona za to leżała z Gregiem na łóżku.
-To ja może przyjdę później...
-Nie Mily ja i tak miałem wychodzić.
Greg wyszedł pośpiesznie z pokoju.
-Mam do was prośbę.
-Do kogo?
-Do ciebie i Liama.
-Jaką?
-Nie krzyczcie tak głośno bo was na ulicy słychać.Rozumiem że wy się bardzo,ale to bardzo lubicie ale nie róbcie tego tak głośno.
-Jaka ty głupia jesteś.Ja mam chłopaka.
-Który nie daje Ci tego co chcesz a Liam daje ci to o czym marzysz.
-To chyba ja mu nie daje tego co on chce.
-Czemu tak sądzisz?
-Harry mnie zdradził...
-Żartujesz-powiedziała Ruth z niedowierzaniem
-Chciałabym.
-Jak to? Z kim?
-Z Kate.
-Co?! Jak ona mogła.Gdyby nie ona byłabym z Niallem.A ta szmata ho zdradziła.Sorry że mówię tak o twojej rodzinie ale tak myślę.
-Nie masz za co przepraszać.Ja sama tak o niej myślę.
-O matko.
-Ej,ja miałam iść gdzieś z Liamem.Pożyczysz mi jakąś koszulkę i spodnie?
-Jasne.
Ruth dała mi ubrania a ja popędziłam do pokoju Liama aby sie przebrać.
-Wyjdź.
-Czemu?
-Bo chce się przebrać.
-To mój pokój.
-Ale ja chcę sie przebrać.
-Nie wyjdę.
-Nie to nie.
Ściągnęłam koszulkę a Li podbiegł do mnie i zabrał mi jego koszulkę,ubrania które dała mi Ruth i ubrania w których przyjechałam.
-Liam oddaj!
-Nie.Teraz wyglądasz idealnie.
-Weź idź zboczeńcu.
-Bo co?
Zaczęłam ganiać Liama i rzuciłam go na łóżko,ten jednak obrócił mnie i ja znalazłam sie pod nim.Byliśmy tak blisko siebie gdy nagle wszedł Niall.
-O sorry,przyjdę później.
-Liam jeszcze Niall sobie coś pomyśli.On jest za młody.
-Już dawno powinien wiedzieć o takich rzeczach.
-To ty powinienes mu powiedzieć.Jesteś jego przystojnym ojcem.
-A ty jego seksowną matką.
-No nie wiem.
Ubrałam koszulkę a Liam pociągnął mnie na dól.
-Gdzie idziemy?
-Pokaże Ci kilka miejsc.
Poszliśmy nad jezioro.Liam śpiewał mi (na moja prośbę) Kiss You,They Don't Know About Us i Rock Me.Bardzo mi się podobało.Gdy byliśmy nad jeziorem ot tak zaczęliśmy się całować.Nie będę kłamać bardzo mi sie podobało.Paparazzi zrobili nam zdjęcie.Pewnie Harry je zobaczy.Odkąd mnie zdradził mam taką wielka ochotę sprawić by on poczuł się zazdrosny tak jak ja jestem zazdrosna.Czemu ja w ogóle jestem zazdrosna?Po 2 godzinach poszliśmy do domu.
-Poczekasz na mnie czy idziesz ze mna do sklepu?
-Poczekam
Rozłożyłam sie na łóżku.Po 15 minutach przyszedł Li.Zakrył mi oczy.
-Zgadnij kto to.Jeśli zgadniesz to dostaniesz buziaka.
-Eeee.ne wiem...Może Niall?
-Nie zgadłaś ale co mi tam.
Liam zaczął mnie całować.Całowaliśmy się bardzo namiętnie,z nikim się tak nie całowałam.Liam zaniósł mnie na blat w kuchni.Tam zaczęłam pozbywać się jego garderoby.Potem znaleźliśmy sie w jego pokoju.Byliśmy w samej bieliźnie.Tylko tego pragnęłam,kochać się z nim.Nie wiem czemu.Liam rozpinał mi stanik gdy usłyszeliśmy głos Nialla wołającego że mamy zejść na dół,że mają niespodziankę.Schodziłam  wesoła na dół gdy zobaczyłam Harrego.Szybko wróciłam do pokoju Liama ze łzami w oczach.Ruth powiedziała coś tylko Niallowi i pobiegła pędem z mną.
-A obiecałam sobie że nigdy nie będe płakać przez chłopaka......I tyle razy złamałam tą obietnicę.
-Nie płacz,proszę.
-Co mówiłaś Niallowi?
-Prawdę,że Kate go zdradziła.Nie obrazisz się prawda?
-No co ty.Sama chciałam mu to powiedzieć ale wiem jak go to musiało zranić.Przecież on ja tak kocha a ona jest zwykłą szmatą.Co on teraz robi?
-Pobiegł do swojego pokju.
-Idź do niego.
-Ale ty...
-Ruth wiem że go kochasz.
-Ale ty jesteś moja "siostrą".
-Bez ale! Idź do niego i nie pozwól mu płakać przez tą szmatę!
Ruth wyszła minęła się z Harrym.Obrzuciła go tylko dziwnym spojrzeniem.
-Wyjdź stąd!Nie chcę Cię widzieć!
-Emily ja,ja przepraszam.
-Wystarczyło powiedzieć że mnie nie kochasz.Uwierz mi lepiej bym to przyjęła.
-Nie mógłbym Ci tego powiedzieć.
-Czemu?
-Bo jesteś jedyną kobieta którą kocham i którą będę kochał do końca swojego życia!
-Właśnie widziałam.
Harry klęknął.
-Proszę daj mi tą jedną jedyna szansę!
-Dobrze.
Harry pocałował mnie.
-

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz